poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Lekkość ducha

Czas w Jerozolimie leci tak szybko, że nawet nie zauważyłem jak minął tydzień od mojego ostatniego posta...
Bardzo się cieszę Waszym towarzyszeniem nam na drodze Doświadczenia misyjnego - Jerozolima 2017 i za nie dziękuję w imieniu całej Ekipy Jerozolimskiej 2017.
Idąc na fali wczorajszych imienin s. Benigny, również dzisiaj świętowaliśmy.
Nasz dzień rozpoczęliśmy wspólną Eucharystią, którą zakończyło błogosławieństwo prymicyjne. Jak świętować to świętować. Posileni ucztą duchową zjedliśmy uroczyste śniadanie. A po tym wszystkim przyszedł czas na piękne, bo wspólne zdjęcie. I trzeba przyznać, że nasza Wspólnota z każdym dniem jest piękniejsza.


Kiedy już byliśmy gotowi, ruszyliśmy do pracy.
Kończenie ściany ze zwierzątkami przez Kamilę i Anię.
Robienie prania przez dziewczyny.
Mycie okien w wykonaniu Klaudii.
Sprzątanie pokoju na powrót dzieci przez Tomka.
Ogarnianie placu zabaw przez Kasię, Martę i Oskara.
Robienie zakupów szkolnych przez Ale, Wojtka i mnie,  a następnie przygotowanie książek podopiecznym z Home of Peace.





Dziś też był moment, kiedy pożegnaliśmy dwoje wolontariuszy z Wrocławia.
W Jerozolimie czujemy się już bardzo dobrze.
Wiemy, gdzie trzeba iść, by nie nadrabiać drogi. 
Umiemy się targować, by ze 150 szekli zejść do 60...
Wędrując do Starego Miasta uroczym parkiem potrafimy mknąć między zraszaczami.
To wszystko sprawia, że czujemy lekkość ducha. 
Pracujemy, by później spotykać się z innymi ludźmi i zwiedzać.
Na drodze naszych spotkań stanął dziś o. Kazimierz Frankiewicz, posługujący w Bazylice Grobu Pańskiego. Opowiedział nam o swojej podróży autostopem z Polski do Ur Chaldejskiego, pomodlił się z nami i poratował szklanką Coca-Coli. Zauważył, że wszystko co robimy ze względu na wiarę otrzymuje błogosławieństwo Boga i ma sens.



Wracają wstąpiliśmy jeszcze do Starego Domu Polskiego, gdzie s. Sylwestra - jak zawsze - przyjęła nas z wielką serdecznością. Napojeni pięknym widokiem Jerozolimy nocą, podziękowaliśmy Siostrze za Jej życzliwość i pożegnaliśmy się, bo pewnie była to ostatnia wizyta podczas naszego pobytu w Ziemi Świętej. 


Wróciwszy do domu spotkał nas niecodzienny widok, gdyż na terenie Home of Peace rozlokowała się tutejsza telewizja, by prowadzić relację na żywo z Góry Oliwnej, bo to stąd przecież jest najpiękniejszy widok na Jerozolimę.
Lekkość dnia pozwoliła utrzymać lekkość ducha.
Jednocześnie czujemy zbliżający się wielkimi krokami koniec naszego doświadczenia misyjnego.


Na koniec pozdrawiam Was bardzo serdecznie, zapewniając o modlitwie i o nią prosząc.
ks. Bartek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz