Dziś zakończyliśmy tydzień pracy! :) Poza planową sprzątającą sobotą (czyli czyszczeniem całego domu i robieniem prania) z powodu naglącego czasu mieliśmy wiele innych obowiązków takich jak: mycie oprzyrządowania malarskiego, szlifowanie papierem ściernym gładzi, czyszczenie sufitu aby położyć unigrunt i wiele innych. Kamila oczywiście dzielnie podejmowała malowanie zwierzaków. Po Koronce niemal wszyscy poszliśmy pomodlić się pod ścianę płaczu. Teraz pozostało nam jedynie spakować się na jutrzejszy wyjazd i dobrze się wyspać - tę noc spędzimy na dachu oglądając perseidy.
PS1: Z powodu jutrzejszego wyjazdu do Galilei nie wiemy czy będzie możliwość opublikowania wpisów aż do 15 sierpnia ale ze spokojem - prędzej czy później posty pojawią się na blogu, postaramy się jednak o codzienną relację.
PS2: Z powodu problemów technicznych z internetem zdjęcia zostaną umieszczone wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz