W tym czasie (godne) niewiasty zatroszczyły się o odzież podopiecznych tego domu: brzmi banalnie, ale wyobraźcie sobie wszystkie ubranka dla kilkunastu dzieci, które przed ułożeniem należy dokładnie wyprasować, czasem zreperować, a następnie złożyć i ułożyć posegregowane rzeczy na półce. Było co robić!
Ten dzień był dla nas pełen wrażeń, ponieważ spędziliśmy go razem, we wspólnocie zaczynając od spotkań na modlitwach, a kończąc na długiej rozmowie pod gołym niebem.
Zaspokajając ciekawość naszych Mam zapewniamy, że mamy co jeść: stół jest pełen chlebów pita, hummusu, falafeli, hizopu i innych tutejszych specjałów.
Klaudia